"Być może część tego wściekłego ataku na mnie to po prostu przejaw jakiegoś kompleksu tych, którzy albo czmychnęli za granicę w okresie stanu wojennego i stamtąd byli bohaterami zza płota, albo tych, którzy nigdy nie zaryzykowali niczego i stan wojenny przeczekali spokojnie mocząc nogi w miednicy z ciepłą wodą" - powiedział prezydent.
Przypomnijmy - emigracja lat osiemdziesiątych była zjawiskiem masowym. Wiele osób zostało do emigracji zmuszonych w ramach akcji prowadzonej na polecenie ministra Czesława Kiszczaka. Inni wybrali wolność, ale nigdy o Polsce nie zapomnieli, działając na jej rzecz w sposób, który w kraju byłby niemożliwy.
Tym ludziom prezydent wolnej Polski pluje w twarz i odbiera prawo do krytyki.
Wypowiedź Komorowskiego uważam za skandaliczną.